Z naszej bajki

czwartek, 20 kwietnia 2017

Zapachniało życiem , bo tyle się dzieje...


Zapachniało wiosną, choć za oknem w nocy na minusie...
Zapachniało czereśnią, choć dopiero kwiatostanem.
Zapachniało życiem, bo tyle się będzie działo ...Melodia na dzisiaj


poniedziałek, 9 marca 2015

Nasz pokoik do pracy skończony !!!

Padam z nóg ! 
Nie czuję rąk !
Ale... jestem SZCZĘŚLIWA. 
Własnymi łapkami ! 
Jeszcze tylko parę dodatków, lampa w rogu z lnianym kloszem i czarne skórzane krzesło. Pobiegam po kiermaszach, na pewno coś wynajdę . 


 




 




niedziela, 25 maja 2014

No i zaczęło się ...
Młotki, szpachle, kielnie poszły w ruch !
Trochę to potrwa, jednak założenie jest takie, żeby wrzesień  przywitać w nowym wnętrzu, z nową energią itp.
Tak bardzo mi, NAM tego brakowało...
Teraz z niecierpliwością oczekuję już tych konkretnych prac, czyli zmiany koloru, renowacji mebli, wyszukiwania dodatków, no i EFEKTU.
 Pracujemy w pocie czoła, pleców i zresztą całego ciała, bo temperatura na zewnątrz i wewnątrz sami wiecie jaka...
Poniżej taka mała namiastka, zapowiedź metamorfozy mojego domu.
Aaaa... Postaram się też, oprócz fotorelacji  przedstawić  koszty związane z remontem. 
Chciałabym tym udowodnić, że nie trzeba wydawać majątku, żeby w miarę małym kosztem poczuć się jak w nowym domu.
Z upalnym już  pozdrowieniem
 Olenia

                                                        

                                                       Nasza melodia na dzisiaj:)

niedziela, 14 lipca 2013

Ale od poczatku...



















   W tym roku minie 9 lat jak spełniło się moje największe marzenie ...
Owe marzenie ziściło się wbrew wszystkiemu i wszystkim, i to dosłownie ( no poza pewnymi wyjątkami ).
Jak w bajce o kopciuszku zadziałało zaklęcie i życie zmieniło sens i znaczenie.

                       DLATEGO ZAWSZE WARTO MIEĆ MARZENIA !!!
Zapraszam Was do Naszej Bajki ...

Od 24 lat jestem w przecudownym związku z moim wspaniałym mężem Krzysiem.( nie wiem czy wiecie, ale GO sobie wymodliłam i to dosłownie )
I mamy dwóch  cudownych synów !
I pewnie gdyby nie mój optymizm, upór i wiara w najbliższych, nie osiągnęłabym tego wszystkiego...
Wiele mogłabym przelać na ten elektroniczny papier, ale chyba muszę się bardziej oswoić, może następnym razem ...
  Chciałabym pokazać Wam mój DOM. 
Urządzałam go dawno, zafascynowana ciemnym drewnem, meblami z duszą, no i niestety skromnym budżetem. 
Ale mogłam za to skorzystać z pewnych cech, które odziedziczyłam po mojej mamie ( tak mówią inni ) zdolności manualne, smak i estetykę. 
Na przyszłą wiosnę, w 10 rocznicę istnienia MOJEGO MARZENIA zmienimy całkowicie wystrój i charakter naszego domu. Będę podekscytowana możliwością fotorelacji z takowych przemian. 
A na razie, póki co...

                                                                       Nasz salon latem

                                                                     
   











 Moi przodkowie dumnie ozdabiają ścianę w przedpokoju.

 Każdy gość może posłuchać  genealogii mojej rodziny .

A to kuchnia, niestety "otwarta". Dzisiaj już wiem, że wolałabym kuchnie jako oddzielne pomieszczenie. 





            












  Spiżarnią mogę się tylko pochwalić ,że ją mam. A porządkiem  pochwalę się niebawem :)

















Teraz idziemy na górę. Oto nasza sypialnia.


I nasza łazienka, którą odmłodzimy eksperymentalnie jeszcze w tym roku. 



To górny korytarz, otwarta przestrzeń . Pamiętacie " Szczyptę papryki"  ... Ja na pomarańczowy już nie mogę patrzeć.





 










Te drzwi w głębi, to azyl moich synów. Nie będę im przeszkadzać ...





Turkusowy pokoik dla wszystkich, tu uczymy się ( wszyscy ), 
 pracujemy i tworzymy...;)



















 
 No i na koniec oaza dla naszej duszy i ciała....  NASZ OGRÓD




















 

Dziękuję każdemu  kto tu zajrzy :)
To mój pierwszy tak długi wpis.

 Do zobaczenia - Olenia

Zapachniało życiem , bo tyle się dzieje... Zapachniało wiosną, choć za oknem w nocy na minusie... Zapachniało czereśnią, choć dopiero ...